Obraz miasta

Obraz miasta to klasyka literatury w kategorii urbanistyka - ze względu na teorię tworzenia map pamięciowych (zob. mental mapping) przez użytkowników przestrzeni publicznych i wpływu tychże na planowanie przestrzenne. Na półce stawia się ją obok Śmierci i życia wielkich miast Ameryki Jane Jacobs oraz Życia między budynkami [wstęp, s. X] Jana Gehla. Dla zrozumienia znaczenia Obrazu miasta dla światowej urbanistyki wystarczy wspomnieć, że Lynch wydał tę książkę w 1960 r. -- rok przed wspomnianą wcześniej książką J.Jacobs oraz aż 11 lat przed chętnie czytanym i cytowanym obecnie J.Gehlem.

Ze wspomnianymi trzema książkami wiąże się jeszcze jeden ciekawy fakt -- choć w zasadzie kiedy o nim pomyślę, to nie wiem, czy przypisać go do kategorii "śmiać się", czy "płakać". Kiedy piszę te słowa (w połowie 2017 roku) polski czytelnik ma możliwość zapoznania się z każdym z tych "klasycznych" dzieł w swoim rodzimym języku. Jeszcze niedawno nie było to jednak tak oczywiste.
Wersję polskojęzyczną Życia między budynkami J.Gehla (przetłumaczoną z VI. wydania angielskiego) wydało -- 38 lat po premierze -- Wydawnictwo RAM w 2009 r. w tłumaczeniu Marty A. Urbańskiej. Pierwsze polskie wydanie Obrazu miasta K.Lyncha (przekład Tomasza Jeleńskiego) to 2011 r. -- 51 lat po premierze. Premiera pierwszego polskiego wydania Śmierci i życia wielkich miast Ameryki odbyła się 19 listopada 2014 r. (53 lata po premierze światowej). Jedyne co może pocieszać to zawołanie lepiej późno niż wcale.

Koncepcja opiera się na pięciu elementach, częściach składowych przestrzeni: drodze, krawędzi, rejonie, węźle i punkcie orientacyjnym, które należy traktować z prostotą jako praktyczne, empiryczne kategorie, wewnątrz i wokół których można zgrupować mnóstwo informacji [s. 127] (szerszy opis poszczególnych elementów autor przedstawił na str. 54-55).
Elementy te nie tylko ułatwiają codzienne przemieszczanie się po mieście, podtrzymują określone znaczenia i wrażenia, ale także mogą stać się przewodnikiem i bodźcem do nowych poszukiwań [s. 128].
Elementy te -- jak sam autor przyznaje -- są pewnym uproszczeniem obrazu miasta [s. 9], jednak (co warto podkreślić) te hipotetyczne typy elementów obrazu miasta zostały w dużej mierze potwierdzone w badaniach praktycznych, opisanych w pracy [s. 185]. Oczywiście badania te miały liczne niedostatki, na które zwrócił uwagę sam autor (m.in. zbyt mała populacja badanych, brak losowego rozkładu miejsc pracy i miejsc zamieszkania respondentów - por. s. 182-183), jednak sam pilotaż metody został -- jak się wydaje -- przeprowadzony całkiem rzetelnie, szczegółowo opisany w Obrazie miasta jest niezłym punktem wyjścia.

Jako miejsce sprawdzania koncepcji wybrane zostały trzy północnoamerykańskie miasta: Boston, Jersey i Los Angeles. I tu uwaga czytelnicza -- dla nieurbanisty (lub osoby niezainteresowanej wcześniej wspomnianymi miastami) ich bardzo szczegółowe opisy (uzasadnione celami badania) mogą być nużące. Z drugiej strony -- nie ukrywam -- z chęcią przeczytałbym kiedyś taką analizę dla miasta, które znam. W przypadku Obrazu miasta lekturę ograniczyłem więc do wyciągania generalnych wniosków dot. funkcjonowania struktury miejskiej. Niestety opisy uroczego Beacon Hill na obecnym etapie niewiele wniosą do mojego życia.

Tak czy inaczej: inaczej wędruje się po mieście, kiedy elementy zaproponowane w Obrazie miasta (droga, krawędź, rejon, węzeł i punkt orientacyjny) przestają być "anonimowe". W koncepcji bardzo ważną kategorią jest postrzeganie, tworzenie środowiskowego obrazu jako proces dwustronny między obserwatorem i obserwowanym (zindywidualizowany proces -- co podkreślane jest wielokrotnie). Po stronie odbiorcy jest interpretacja, organizowanie oraz kierowanie uwagi -- wpływające na to, co się widzi [s. 155].
Sam fakt, że wprawna nawigacja pojawiła się właśnie w tych środowiskach, które wydają się być postrzeżeniowo trudne, świadczy o oddziaływaniu zewnętrznych uwarunkowań [s.158]
Książka ma trzy aneksy, które są ciekawym (otwierającym umysł) uzupełnieniem dla głównej części rozprawy.
  • Aneks A "Kilka odniesień do orientacji" [od s. 143] -- wciągający opis kwestii postrzegania przestrzeni w trudnych obszarach. Daje ciekawą perspektywę związaną ze społecznym odbiorem przestrzeni w kulturze.
Wysepka Tikopia (...) jest na tyle niewielka, że rzadko jest się z dala od widoku albo odgłosu morza i wyspiarze wykorzystują wyrażenia w głąb lądu albo w stronę morza do wszystkich rodzajów przestrzennych odniesień. W ten sposób zorientowana jest choćby siekiera leżąca w domu na podłodze, a Firth odnotował, przypadkiem zasłyszany, taki fragment dialogu: "Masz plamę błota na policzku od strony morza". [s. 152]
  • Aneks B "Zastosowanie metody" [od s. 168] -- opis metod badawczych, których zastosowanie przyczyniło się do powstania publikacji Obraz miasta. Część istotna dla praktyków (urbanistów / badaczy). Być może dla części osób na poziomie zaawansowanym może trącić myszką, ale swój urok (i wartość) ma.
  • Aneks C "Dwa przykłady analizy" [od s. 193] -- w zasadzie uzupełnienie do Aneksu B.
Postać Kevina Lyncha dołącza do loży hańby polskojęzycznej Wikipedii: listy osób zasłużonych bez swojego polskojęzycznego hasła. Trochę wstyd, ale u mnie już mniej sił i chęci niż kiedyś do ciągłego nadrabiania różnic cywilizacyjnych w tym zakresie.

Źródła:
[Wstęp, s. X] W ramach ciekawostek przyrodniczych: we wstępie do Obrazu miasta prof. Wojciech Kosiński zwraca uwagę na to, że tytuł książki J.Gehla Życie między budynkami jest niepoprawnym tłumaczeniem duńskiego Livet mellem husene, co oznacza "Życie między domami". Cóż, wersja z "budynkami" już się zapewne dość dobrze przyjęła.

Książka:
Kevin Lynch: Obraz miasta (ang. The image of the city), przekład Tomasz Jeleński, Wydawnictwo Archivolta Michał Stępień, wydanie I, Kraków 2011. ISBN: 978-83-931118-0-0.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nadzorować i karać. Narodziny więzienia

Archipelag GUŁag

Opowieść podręcznej