Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2017

Beksiński. Dzień po dniu kończącego się życia

Obraz
Rok 2015 rozpocząłem na tym blogu wpisem o rodzinie Beksińskich, opisując moje impresje związane z książką Magdaleny Grzebałkowskiej Beksińscy. Portret podwójny (w ramach ciekawostek: jest to obecnie najczęściej czytany wpis na moim blogu). Na swoje [ ekhm ] urodziny dostałem od M. wydaną w 2016 roku książkę Wiesława Banacha oraz Jarosława Mikołaja Skoczenia Beksiński - dzień po dniu kończącego się życia. Dzienniki/Rozmowy , także pora mi wrócić do tematu. Wpis z 2 stycznia 2015 roku zacząłem słowami Jeżeli A. poznałem latem 2000 roku, to o istnieniu Zdzisława Beksińskiego musiałem dowiedzieć się mniej więcej w tym samym czasie. A. pochodzi z Sanoka, Zdzisław Beksiński również, niecały rok wcześniej jego syn Tomasz popełnił samobójstwo w swoim warszawskim mieszkaniu na ul. Mozarta 6. Musiało być o tym wtedy głośno. Jak się okazuje Sanok i sanockie dziewczyny mają coś w sobie [ ;-) ], gdyż w podobny sposób ze Zdzisławem Beksińskim zetknął się jeden z autorów książki, późn