Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2009

Krzyżowcy

Obraz
O to, czym w rzeczywistości były wyprawy krzyżowe , do dzisiaj spierają się historycy, nie mogąc dojść do porozumienia, czy stanowiły ono błogosławieństwo, czy też przekleństwo ówczesnego świata. A raczej dla kogo były one błogosławieństwem, dla kogo zaś ziszczeniem się najczarniejszych snów. Choć byli wtedy tacy, którzy na potwierdzenie swoich wizji potrafili znajdować listy napisane ręką samego Wszechmogącego (które to listy -- swoją drogą -- równie tajemniczo pojawiały się, jak i znikały), ówcześni ludzie dalecy byli od świętości i gorliwości religijnej, którą przypisywali im pozostający w swoich domach mieszkańcy Europy. Zofia Kossak pisząc "Krzyżowców", wykorzystując obraz Europy Zachodniej, Bizancjum i Bliskiego Wschodu z okresu I wyprawy krzyżowej, stworzyła powieść o Człowieku. Nie takim, jakim chciałby siebie widzieć, lecz takim, jakim był on naprawdę. Święci i złodzieje żyli obok siebie, troszcząc się z taką samą gorliwością o wyzwolenie Grobu Świętego jak