Poruszona mapa

Po krótkich poszukiwaniach udało mi się w końcu zdobyć i przeczytać wydaną zaledwie kilka lat temu przez Wydawnictwo Literackie książkę Przemysława Czaplińskiego Poruszona mapa. Wyobraźnia geograficzno-kulturowa polskiej literatury przełomu XX i XXI wieku. Poratowała mnie łódzka biblioteka miejska (ukłony!), bo okazało się, że nabycie tej książki drogą kupna w wersji papierowej (nie za miliony monet) to naprawdę niezły wyczyn. W ciągu tych kilku lat wyczyszczono z niej rynek i antykwariaty, tak że drogie Wydawnictwo Literackie -- może jakiś dodruk...?

Zresztą po lekturze wcale się temu nie dziwię. Już dawno nie czytałem książki tak gęstej od sensów, treści i refleksji. Przemodelowuje głowę, wystawiając na próbę wyobrażenia o otaczającym Polskę świecie -- oprowadzając po mentalnej mapie polskiej zagranicy.

Brak wspólnych narracji sprawia, że na pytanie "Gdzie leży Polska?", nie ma dziś oczywistej odpowiedzi twierdzącej. Oczywista staje się odpowiedź negatywna, która mówi: Polska nie leży tam, gdzie dotąd leżała. (...) Znajdujemy się w fazie wyprowadzki z dotychczasowej mapy, a ruch ten odbywa się w niewiadomym kierunku i w niewiadomym celu. Mówiąc inaczej, mieszkamy gdzie indziej nie dlatego, że nasz kraj nagle znalazł się na innej półkuli, lecz dlatego, że rozkład narracji zakotwiczających nas w większych całościach postępuje szybciej niż tworzenie powiązań. [s. 6]

Kluczowym pojęciem dla tej publikacji jest narracja, która zakotwicza. Nasze postrzeganie otaczającej Polskę rzeczywistości społeczno-kulturalno-politycznej jest pochodną narracji o niej.

Geografia jest pochodną postrzegania, a nie twardych danych. (...) Z podróży do obcych krajów przywozimy nie tyle pamiątki i zdjęcia, ile wyobrażenia, zazdrości, tęsknoty, pomysły i przykłady zmian. [s. 9, 11].
Mieszkamy w mniej lub bardziej rozbudowanych opowieściach, nie zaś w obiektywnych i fizyczne opisywanych przestrzeniach. Nasze narracje wywierają wpływ na miejsce. Zamieszkując kulturę, istniejemy w relacjach, a do wytworzenia relacji potrzebne są opowieści. [s. 322] 

Przewodnikiem po mentalnej mapie zagranicy jest dla autora literatura polska z ostatnich 30 lat [s. 10], która -- jak twierdzi autor -- nie zawierza oczywistościom, lecz je kwestionuje [s. 8]. Krytyczna analiza narracji z książek Ryszarda Kapuścińskiego, Krystyny Kurczab-Redlich, Jacka Hugo-Badera czy Mariusza Wilka (żeby pozostać jedynie przy wybranych autorach) pozwala Przemysławowi Czaplińskiemu zarysować naszą mentalną mapę Wschodu -- Wschód wyobrażony.

Punktem wyjścia jest dominacja narracji umiejscawiającej Polskę na mentalnej mapie "między Wschodem a Zachodem", ukształtowanej i umocnionej -- co warto mieć gdzieś z tyłu głowy -- na podstawie ok. 220-230 lat polskiej historii (zabory, dwie wojny światowe, komunizm -- znamy to aż nazbyt dobrze). Jednak, zdaniem autora, ta nasza mentalna mapa stopniowo się zmienia. Układ  Wschód - Zachód nie zniknął,  ale został osłabiony przez perspektywę Północ - Południe [s. 323]. To zresztą całkiem ciekawe, że ta wertykalna relacja zniknęła z naszej zbiorowej świadomości -- a w zasadzie została wyparta przez horyzontalną, wschodnio-zachodnią relację zakotwiczającą. W naszej zbiorowej pamięci nie pozostało wiele z jednej z najbardziej wyniszczających te ziemie 6. wojny polsko-szwedzkiej, powszechnie nazywanej potopem szwedzkim (a przecież już samo określenie "potop" wystarczająco dużo mówi o dramatyzmie tych kilku lat w połowie XVII wieku). Z czasem nawet największa zbiorowa trauma zostaje osłabiona, wyparta -- i zanika.

Żeby nie było jednak tak słodko, książka -- a może w zasadzie sposób jej wydania -- ma dla mnie dwie duże wady. Pierwsza z tych wad to sposób skonstruowania spisu treści. Moim zdaniem jest on zbyt ubogi, co czyni to praktycznie nieprzydatnym przy pracy tak bogatej w treść.

Drugą rzeczą, która jeszcze bardziej utrudniała mi odbiór książki były cytaty (z artykułów, książek, doniesień prasowych), które -- najpewniej zgodnie z założeniem ich pomysłodawcy lub pomysłodawczyni -- miały uzupełniać główną część pracy. Początkowo próbowałem je czytać, ale tak wybijało mnie to z rytmu książki, że jeszcze przed jej połową zrezygnowałem z tego pomysłu (i nie czuję, żebym coś ważnego przez to stracił). Bardziej irytowały niż  pomagały. Przy wznowieniu można śmiało zrezygnować z tego pomysłu.

Książka jednak zdecydowanie warta polecenia. Będę na nią polował, mam nadzieję zdobyć kiedyś własny egzemplarz (jeżeli byłaby taka możliwość -- w cenie poniżej 100 PLN).

Książka

Przemysław Czapliński, Poruszona mapa. Wyobraźnia geograficzno-kulturowa polskiej literatury przełomu XX i XXI wieku, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2016. ISBN: 978-83-08-06195-4.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nadzorować i karać. Narodziny więzienia

Archipelag GUŁag

Opowieść podręcznej