Wrócę, gdy będziesz spała

W ostatnim okresie znowu mam więcej na głowie, kończąc powoli rzeczy, które dokończyć już dawno powinienem (First Things First). Brakuje w związku z tym czasu na pisanie o książkach, które (pewnie bardziej niż czytam) podczytuję w tak zwanym międzyczasie. A muszę też przyznać, że zafundowałem sobie dobrą jazdę w głowie, zabierając się najpierw za Ciemno, prawie noc Joanny Bator [1], następnie zaś biorąc do ręki Wrócę, gdy będziesz spała. Rozmowy z dziećmi Holocaustu Patrycji Dołowy. Obie książki w kategorii "wspomnienia z dzieciństwa" raczej nie do polecenia dla emocjonalnych wrażliwców.

Do książek w stylu Wrócę, gdy będziesz spała (holokaustowe wspomnienia tych, którzy w czasie II wojny światowej byli zaledwie dziećmi) podchodzę z dużym dystansem. Mam przeświadczenie o bardzo dużym ryzyku -- nomen omen -- infantylizacji zagadnienia; w końcu nie można wymagać od pamięci dzieci więcej, niż były wówczas w stanie zrozumieć czy przyswoić. Część wydarzeń, których wówczas były świadkami, mogły zinterpretować w oderwaniu od ich realnego znaczenia (specyficzna optyka dziecka), część doświadczeń -- na ile w ogóle było to możliwe w tym czasie -- nie stawała się ich udziałem. Zakładam, że nawet w tym [nie]ludzkim czasie rodzice czy opiekunowie dzieci starali się je uchronić od najgorszych doświadczeń wojny (taka, powiedzmy, relacja Guido Orefice'a i jego syna Giosué z Życie jest piękne Roberto Benigniego).

Muszę przyznać, że Patrycji Dołowy udało się uniknąć tego dość oczywistego, ale mimo wszystko trudnego do uniknięcia zagrożenia. Domyślam się, że w największej części jest to zasługa umiejętnego prowadzenia rozmowy, zadawania odpowiednich pytań (choć w przypadku części tekstów pytania nie były szczególnie potrzebne -- historia kleiła się sama). Autorce sprawnie udało się przechodzić przez te stosunkowo nieliczne, wojenne wspomnienia, ukazując przede wszystkim ich długi cień rzucany na późniejsze życie jej rozmówców i rozmówczyń. Odsłaniała w rozmowach to, co stanowi doświadczenie drugiego pokolenia Holocaustu, w szczególności w optyce relacji rodzinnych. Jest też pokazany specyficzny kontekst relacji rodzicielskich w sytuacji dramatycznego rozłamu między rodzicielstwem biologicznym a rodzicielstwem "z przysposobienia", przy czym doświadczenie Zagłady (związane z zagrożeniem życia) było pod tym względem szczególne i niepowtarzalne.

Zostawienie swojego dziecka to nie zaufanie obcym ludziom ale pewność, że się idzie na śmierć, tylko to. zaufanie nie ma znaczenia. Musisz postawić na to, że może się uda i dziecko przeżyje, bo ty na pewno umrzesz... [rozmowy z Inką, s. 230]

Ukazane w książce historie są na wskroś i do głębi perspektywą żydowską, w zasadzie niedostępną dla osób spoza tego kręgu doświadczeń. Historie mówiące o tym, że części polskich Żydówek (tym z tzw. "dobrym wyglądem) było najłatwiej przeżyć w Niemczech, a wyjazd na roboty przymusowe ratował im życie, gdyż Niemcy nie potrafili rozróżnić ich od Polek [s. 263] są niesamowicie odległe od nieżydowskiego doświadczenia II wojny światowej. Przy lekturze Wrócę, gdy będziesz spała warto otworzyć się na to doświadczenie, żeby lepiej zrozumieć "swoją" część historii -- ta książka jest do tego dobrą sposobnością.

Przypisy

[1] Książce Joanny Bator najpewniej nie będę poświęcał osobnego wpisu, dlatego jeżeli ktoś ma ochotę przeczytać coś więcej na jej temat, polecam tekst Zofii Król w Dwutygodniku: Joanna Bator, "Ciemno, prawie noc".

Książka

Patrycja Dołowy, Wrócę, gdy będziesz spała. Rozmowy z dziećmi Holocaustu, wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2019. ISBN: 978-83-8049-830-3.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nadzorować i karać. Narodziny więzienia

Archipelag GUŁag

Beksińscy. Portret podwójny