Europa według Auschwitz. Litzmannstadt Ghetto

Podróż przez wspomnienia do czasów minionych.

Piekło odczłowieczenia. Zachowane na skrawkach papieru, wetkniętych między deski bydlęcych wagonów, wiozących do nowego, nieznanego kraju. Bo nigdzie miało już nie być gorzej niż w getcie.
"Przez wiele lat prześladował mnie pewien koszmarny sen. Wyszedłem poza bramę getta, a wtedy ogarnął mnie potworny strach. Chciałem wrócić, ale bramy getta były zamknięte. To było przerażające." -- Jack Fuchs

M. Miller, Europa według Auschwitz. Litzmannstadt Ghetto, s. 60.

"Wszystkie cztery duże synagogi łódzkie naziści spalili w dniach 11-15 listopada 1939 roku. Wraz z nimi [w nocy z 10 na 11 listopada] wysadzono pomnik Tadeusza Kościuszki".

Ibidem, s. 60.

"Gdy zastanawiałem się, jak pokonać problem, wobec którego stanęli Żydzi, doszedłem do wniosku, że praca jest dla nich najlepszym z błogosławieństw. Znacie, nieprawdaż, moich pięć podstawowych haseł? 1. Praca 2. Chleb 3. Pomoc dla chorych 4. Opieka nad dziećmi 5. Spokój w getcie. Mój Beirat potrafi tylko gadać. Samotnie dźwigam moje zadanie i jeśli trzeba, używam siły. Dyktatura nie jest brzydkim słowem. Dzięki dyktaturze zdobyłem uznanie Niemców dla mojej pracy. A gdy mówią: Litzmannstadt Ghetto, odpowiadam: To nie getto, to miasto pracy."
-- Chaim Mordechaj Rumkowski

Ibidem, s. 136-137.


Książka:
Marek Miller, Europa według Auschwitz. Litzmannstadt Ghetto, Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, Oświęcim 2009.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Nadzorować i karać. Narodziny więzienia

Archipelag GUŁag

Opowieść podręcznej